multilanguage

niedziela, 1 stycznia 2012

Frezarka, część 2

Część mechaniczna frezarki jest gotowa! Teraz powinno iść już z górki.
W poście kilka szczegółów budowy i relacja z pierwszych testów.
Do podstawy zostały dokręcone cztery kształtowniki. Całość wzmocniona płaskownikami do których zamocowany będzie mechanizm osi Z.
Napęd osi Z został zrealizowany podobnie jak dwóch poprzednich. Na razie do posuwu wykorzystywane są zablokowane pomiędzy nakrętkami klucze oczkowe.
Wykonanie jak na pierwszy raz nie jest złe, całość jest dość sztywna i toporna. Pomimo kilku odchyłek chodzi dość  płynnie. Problemem jest dość duży moment potrzebny do obracania śrubami napędowymi. Wynika to z tego, że zostały one wykonane ze zwykłych śrub metrycznych.
Napęd został na razie zamocowany na szybko za pomocą opasek zaciskowych. 

Przeprowadziłem pierwsze próby frezowania kawałka stali, napęd niestety jest zbyt słaby, powinno mieć 10 razy większą moc. Na razie musi tak zostać, docelowo trzeba będzie dokupić coś większego. 

Ogólnie jestem zadowolony, całość powinna nadać się do wykonania detali do następnej konstrukcji. Na pewno obróbka stali pozostaje poza jej możliwościami, natomiast lekkie frezowania w drewnie, tworzywach sztucznych i laminatach powinny być jak najbardziej możliwe. Nawet jeśli obróbka będzie niemożliwa, to konstrukcja i tak przyda się do testowania powstającej właśnie części elektromechanicznej (i nie będą to jak już się przyjęło silniki krokowe).
Teraz priorytetem jest dopracowanie napędu osi, tak aby dało się się nimi sterować za pośrednictwem komputera. Kolejnym wyzwaniem będzie opracowanie patentu na mocowanie przedmiotu obrabianego do stołu.

Inne artykuły dotyczące tej frezarki:

2 komentarze:

  1. Hej, fajnie to wykminiłeś :-)

    Podaj ceny materiałów i czas jaki poświęciłeś na wykonanie frezarki.

    Przewidujesz sterowanie PC'tem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)
      Prawdę mówiąc porzuciłem ten projekt i przymierzam się do przeróbki już gotowej mini-frezarki. Niestety zwyciężyła ekonomia, koszt odpowiednich prowadnic i śrub pociągowych jest niemalże równy cenie gotowca. Ta konstrukcja pewnie zostanie rozłożona, albo przerobiona na coś innego, nie mam jeszcze pomysłu.
      Nie mam ostatnio czasu na zajmowanie się tym tematem (wprost, bo ostatnio robię dużo rzeczy które się przysłużą). Sterowanie z PC nie stanowi problemu. Natomiast problemem jest znalezieniem dokładnych silników które to napędzą (krokowce są za słabe).
      Cena tego co powstało jest dość niska, bo stal i śruby to mniej niż 50pln, a sporo surowca jeszcze zostało. Niestety zajęło to dość długo, samo gwintowanie otworów to prawie cały dzień (można mieć tego dość). W sumie zeszło około tygodnia pracy po 8h (tak mniej więcej bo nie pamiętam dokładnie). Pośpiech tu nie jest wskazany.
      Teraz podszedł bym do tego inaczej. Do takich konstrukcji trzeba mieć zaplecze maszynowe albo fundusze (a najlepiej oba) i bardzo dużo doświadczenia (dlatego będzie gotowiec). Musiałem to popełnić żeby się dowiedzieć, ale z drugiej strony to czego się nauczyłem nikt mi nie odbierze :P

      Usuń